cześć Kochani :*
Wiem, że miałam kolejną przerwę w blogowaniu... Spowodowana była sytuacją osobistą w domu. Mój Dziadzio zachorował i priorytetem stała się dla mnie pomoc w opiece oraz chęć spędzenia z Nim czasu. Niestety nie było tego czasu wiele bo Dziadka nie ma już z nami fizycznie, ale pozostaje z nami duchowo, w naszej pamięci i sercach – na zawsze! Przeżyłam tą sytuację bo choć to część naszej drogi to bardzo ciężko pogodzić się z odejściem bliskich nam osób.
Jak widzicie zmieniłam nazwę mojego bloga, ponieważ tamta nazwa była zbyt długa i trudna oraz nie przemyślana od początku założenia mojego bloga, myślę że mimo to nadal będziecie ze mną ;)
Mam nadzieje, że wybaczycie mi więc, że stylizacje, które Wam zaprezentuję może w tym momencie średnio pasują do jesiennej aury, która nagle nas zaskoczyła
Zdjęcia zrobiłam kiedy pogoda była jeszcze słoneczna, a ze względu na zaistniałą sytuację nie miałam możliwości skonstruować posta.
Myślę jednak, że sukienka, w której się Wam dzisiaj pokaże spokojnie może zostać użyta jako baza do stylizacji jesiennej. Wtedy wystarczy założyć ciemne rajstopy, jakieś botki, skórkę... I jesteśmy gotowe na niższe temperatury
Moją sukienkę wyhaczyłam ponownie na sukienkowo.com, zakochałam się w tym amarantowym kolorze i klasycznym fasonie dzięki, któremu możemy sukienkę wykorzystać w stylizacjach dziennych i wieczorowych.
Do sukienki dobrałam kolię z firmy sajbazar i wysokie czarne szpilki.
Jak Wam się podoba? Wolałybyście nałożyć taką sukienkę w dzień czy na wieczór?
Pozdrawiam Was gorąco! <3
Wiem, że miałam kolejną przerwę w blogowaniu... Spowodowana była sytuacją osobistą w domu. Mój Dziadzio zachorował i priorytetem stała się dla mnie pomoc w opiece oraz chęć spędzenia z Nim czasu. Niestety nie było tego czasu wiele bo Dziadka nie ma już z nami fizycznie, ale pozostaje z nami duchowo, w naszej pamięci i sercach – na zawsze! Przeżyłam tą sytuację bo choć to część naszej drogi to bardzo ciężko pogodzić się z odejściem bliskich nam osób.
Jak widzicie zmieniłam nazwę mojego bloga, ponieważ tamta nazwa była zbyt długa i trudna oraz nie przemyślana od początku założenia mojego bloga, myślę że mimo to nadal będziecie ze mną ;)
Mam nadzieje, że wybaczycie mi więc, że stylizacje, które Wam zaprezentuję może w tym momencie średnio pasują do jesiennej aury, która nagle nas zaskoczyła
Zdjęcia zrobiłam kiedy pogoda była jeszcze słoneczna, a ze względu na zaistniałą sytuację nie miałam możliwości skonstruować posta.
Myślę jednak, że sukienka, w której się Wam dzisiaj pokaże spokojnie może zostać użyta jako baza do stylizacji jesiennej. Wtedy wystarczy założyć ciemne rajstopy, jakieś botki, skórkę... I jesteśmy gotowe na niższe temperatury
Moją sukienkę wyhaczyłam ponownie na sukienkowo.com, zakochałam się w tym amarantowym kolorze i klasycznym fasonie dzięki, któremu możemy sukienkę wykorzystać w stylizacjach dziennych i wieczorowych.
Do sukienki dobrałam kolię z firmy sajbazar i wysokie czarne szpilki.
Jak Wam się podoba? Wolałybyście nałożyć taką sukienkę w dzień czy na wieczór?
Pozdrawiam Was gorąco! <3
sukienka - KLIK
buty - Fashion Queen
kolia - KLIK
Pięknie Ci w różu:*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
extra wyglądasz blondynka w różowym, strasznie to pasuje całuję :*
OdpowiedzUsuńKochana laleczka :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w tej sukience <3
cudna sukienka i cudna Ty <3
OdpowiedzUsuńświetny blog napatrzeć oczu nie moge Aniu:) :)
OdpowiedzUsuńBoska sukienka 😍 I love it❤💋
OdpowiedzUsuńaaah jak cudownie , Twoje nogi mają chyba ze dwa metry :o długie smukłe i piękne zazdroszczę , pozdrawiam milutko
OdpowiedzUsuńJOWITA ;)
amarant mój ukochany kolor.. nie lubie rozkloszowanych sukienek ale Ty w każdej takiej wyglądasz przepięknie:) :)
OdpowiedzUsuńpasują Ci takie sukieneczki, widziałam ostatnio Ciebie i córeczkę wyglądałyście prześlicznie ;)
OdpowiedzUsuńcudo cudo cudo jeszcze raz cudo śliczna blondyneczka gdzie robisz kolor? bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńkwestia gustu sukienka taka sobie ale ładnie leży na Tobie. BUTY JESTEM NA TAK! *
OdpowiedzUsuń