Witam Was Moi Drodzy po krótkiej przerwie :*
W minioną sobotę bawiłam się na cudownym weselu i nie byłabym sobą, gdybym przy tej okazji nie przygotowała dla Was posta ;)
Posta, o który już od jakiegoś czasu widzę prośby w komentarzach... Czyli we trójkę... Będzie więc mega rodzinnie ;)
Moją córeczkę Olusie dobrze znacie bo już kilka razy pokazałyśmy się razem na blogu.
Dzisiaj mam przyjemność przedstawić Wam jeszcze mojego ukochanego Mężczyznę – Mateusza.
Mam szczęście, że Mati jest osobą otwartą i nie trzeba było go namawiać do wspólnego zdjęcia na posta – mamy tylko takie w lustrze bo jak wspominałam to Mateusz robi mi zdjęcia więc inaczej się nie dało skoro fotograf miał znaleźć sie na fotografii :P
Czas przejść do części głównej czyli samej stylizacji. Chcieliśmy do siebie idealnie pasować i w realizacji tego pomysłu pomogła nam firma Place For dress ,która uszyła dla mnie i Oli przepiękne sukienki, a dla Mateusza przygotowała wspaniałą muchę (które zaczęły królować na imprezach zamiast krawatów.) Nasze sukienki były oczywiście tiulowe bo takie z moją małą księżniczką najbardziej lubimy. Niezwykle urzeka mnie w tych sukienkach także ich delikatna, koronkowa góra. Naszej Oli ubrałam czerwoną opaskę z tiulu, która nadała całej stylizacji wesołego charakteru bo to przecież mała dziewczynka <3
Mateusz miał na sobie klasyczny garnitur z modnymi teraz zwężanymi ku dołowi spodniami oraz koszulę z czarnymi wstawkami. Ja do sukienki dobrałam złote dodatki, które najczęściej wybieram do czerwonego koloru. Z czerwonym fajnie komponuje się czerń więc baleriny wybrałyśmy właśnie czarne.
I jak podoba się Wam moja wystylizowana Rodzinka? ;)
Trzymajcie się cieplutko (bo w końcu jeszcze ostatnie dni wakacji) :*
Wasza Ania ;)
SUKIENKI ZNAJDZIECIE POD TYM LINKIEM www.facebook.com/PlaceForDress