wtorek, 22 marca 2016

niedziela, 20 marca 2016

crop top & spódniczka tiulowa



Dobry wieczór Aniołki :* 



Wraca Wasza Ania iii…
chcąc przeprosić za długą nieobecność postanowiłam przygotować dla Was w końcu porządną sesję plenerową. Być może zajawki z sesji niektórzy z Was widzieli wczoraj na moim snapie?
W stylizacjach połączyłam elementy z dwóch moich ulubionych firm, a mianowicie koronkowe crop topy od MGM Laboratorio Della Moda z tiulowymi spódnicami od BARONETKI. Do obu zestawów zamiast szpilek wybrałam balerinki pasujące kolorem do całości. Chciałam pokazać, że chcąc wyglądać elegancko nie zawsze musimy stawiać na niebotyczne obcasy, dzięki balerinkom możemy poczuć się dziewczęco, nadać stylizacji delikatności, a dodatkowo będzie nam wygodnie. Jako dodatki wybrałam jedynie mocne, długie kolczyki, które były dobrze wyeksponowane dzięki upiętym w kok włosom.
Naprawdę bardzo mi zależało by wyglądać dla Was wyjątkowo dlatego też zdecydowałam się na profesjonalny makijaż do tej sesji. Jestem bardzo zadowolona z efektu, makijaż przygotowany specjalnie pod zdjęcia bez wątpienia nadaje twarzy wyrazistości i charakteru.
Mam nadzieję, że taki post z mocnym zaangażowaniem z mojej strony przypadnie Wam Serduszka do gustu. Ja ze swojej strony życzę miłego wieczorku. Do zobaczenia niebawem na fanpage, instargramie czy snapie ;)

spódniczka - BARONETKA
koronkowy crop top - MGM Laboratorio Della Moda
baleriny wiązane - obuwie Margot
kolczyki - Sinsay




















GRANATOWY ZESTAW 

spódniczka - BARONETKA
koronkowy crop top - MGM Laboratorio Della Moda
baleriny - no name
kolczyki - Reserved





















czwartek, 17 marca 2016

Pielęgnacja włosów




Cześć Misiaczki <3 Domyślam się, że macie prawo czuć się zaniedbane... Jednak sporo działo się teraz u mnie i po raz kolejny proszę o wybaczenie !? Dzisiaj postawiłam na powrót w nieco innym stylu ;) Głównie zajmuję się na moim blogu modą, ale jak może ktoś pamiętam (bo wydaje mi się, że kiedyś o tym wspomniałam) z zawodu jestem fryzjerką :p Nie jest mi więc obca także tematyka tego rodzaju. I dlatego będzie post o tym jak zwykle dbam o moje włosy. Obecnie nie pracuję jeszcze zawodowo choć oczywiście chciałabym. Na razie zajmuję się czymś, a raczej kimś znacznie ważniejszym czyli moją Olą <3 Myślę, że niedługo nadejdzie czas na zmiany i Ola stanie się przedszkolakiem, a mama zacznie pracować. Czas na część główną. Opiszę Wam dokładnie co robię by moje włosy nabierały takiego efektu jak na załączonych zdjęciach. Łącznie z myciem włosów zajmuje mi to dosłownie pół godziny ;)


Tak więc, nakładam szampon PANTENE PRO-V, wcierając go we włosy nie mierzwiąc ich "jakbym robiła pranie" tylko w formie masażu głowy.
Spłukuje szampon całkowicie i następnie znów nakładam szampon (najczęstszym błędem dziewczyn jest to, że myją włosy w ten sposób, nakładając jak najwięcej szamponu żeby włosy szybciej się spieniły, a nie jest to skuteczny sposób. Niezależnie od częstotliwości mycia włosów, powinnyśmy nakładać szampon dwukrotnie. Jest to bardzo ważne, jeśli chodzi o ich oczyszczanie. Zwłaszcza, kiedy stosujemy preparaty do układania włosów takie, jak: płyny do układania, pianki, żele lub jedwab.
Tylko nakładając szampon dwukrotnie mamy szansę na usunięcie z włosów wszystkich zanieczyszczeń oraz resztek preparatów do stylizacji. Musimy pamiętać, o dokładnym spłukaniu włosów między myciami.



Moim kolejnym krokiem jest nałożenie maski BIOVAX na końce po czym dobrze rozczesuje włosy przez około dwie minuty grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami i spłukuje. Przynajmniej raz w tygodniu robię sobie domowy zabieg nawilżający, nakładam maskę i czepek foliowy na noc, a rano spłukuje i susze. 
Najważniejsze, by nie kłaść się spać do łóżka z mokrymi włosami. Ocieranie nimi o poduszkę osłabiają łuski włosa no i w konsekwencji trudniej je ułożyć bo rano sterczą w wszystkie strony. 




Po umyciu, na mokre włosy, nakładam eliksir z L'OREAL ELSEVE dosłownie dwie kropelki , wcieram w same końce. Nie należy przesadzać z eliksirem, ponieważ włosy będą obciążone, i nie dość, że będą wyglądać jak tłuste to nie będą się układać. Dlatego naprawdę wystarczy kropla lub dwie.

Susze włosy głową w dół (przez co nabierają większej objętości) i rozczesuje szczotką od końców ku górze. Następie lokuję je na prostownicy w dosłownie 5 minut .
 
Muszę przyznać, że w kręceniu na prostownicy mam już sporą wparwę i dlatego zajmuje mi to tak niewiele czasu :)


Oto cała filozofia mojej pielęgnacji :D
Jeśli chcecie abym nagrała dla Was filmik jak kręcę włosy - piszcie w komentarzach :*
Moc całusków dla Was. Piszcie jak Wy dbacie o swoje włoski :)

  

            Kolorek zrobiły mi Panie z Salonu Fryzjerskiego Anna. Zachęcam do obejrzenia ich prac www.facebook.com/SalonFryzjerskiAnnaJablonka ;)



 Polecam tabletki REVALID ,  które wzmacniają strukturę włosów oraz paznokci.